piątek, 25 stycznia 2008

Electronics Story - Capacitors







Kondensatory zwijane MIFLEX:

1) Kondensatory styrofleksowe (polistyrenowe) - typy KSF-XXX
Bardzo dobre właściwości dielektyczne (tangens kąta stratności mniejszy od 0.001). Duża stałość, doskonałe parametry przy prądach zmiennych, od audio aż do UKF (w tych ostatnich zastosowaniach wersje ze specjalnymi niskoindukcyjnymi wyprowadzeniami). Wady: duże rozmiary (bo polistyren ma stosunkowo niewielką stałą dielektryczną), i bardzo duża wrażliwość na podwyższoną temperaturę.

2) Kondensatory poliestrowe - typy KSE-XXX
Straty dielektryczne znacznie większe od styrofleksowych, szczególnie przy większych częstotliwościach, ale przy częstotliwościach audio sprawuje się bardzo dobrze.

3) Kondensatory poliestrowe metalizowane - typy MKSE-XXX
Właściwości podobne do KSE, ale mniejsze wymiary. Przy pracy z dużymi napięciami mają zdolność "samoregeneracji", ale w układach sygnałowych jest to niedopuszczalne i należy stosować kondensatory z odpowiednim zapasem napięcia.

4) Kondensatory polipropylenowe
KFMP-010, KMP-010 - przy małycg częstotliwościach elektrycznie podobne do styrofleksowych, ale bardziej odporne na wysoką temperaturę.
KFMP-011 - duża stratność przy częstotlowościach większych od 50 Hz (podobnie kondensatory typów KFE i MKSP).

piątek, 18 stycznia 2008

Totem Mite - klon


Głośniki oparte o budowę firmy Totem. O dziwo zbudowane na przetwornikach Tonsila. Strojenie przez kolegę Arka. Wykonanie MDF pokryte naturalnym fornirem vende. Kilkakrotnie lakierowane. Zwrotnica na kondensatorach olejowych . Dosc popularna aplikacja. Brzmienie: maja swój charakter i barwę i nie należą do analitycznych monitorów.Plusami bez wątpienia są przestrzeń oraz całkiem przyzwoita barwa. Z uwagi na wielkość skrzynek i rodzaj użytego woofera nie schodzą zbyt nisko i tracą rozdzielczość w dole pasma jednak jest to do zaakceptowania. W przedziale do 1000 zł trudno znaleźć coś lepiej brzmiącego. Nie pozostawiły suchej nitki na Tanoyach M2 .Klony mają dużo lepsze nasycenie dzwięku. A w szczególności w środku pasma. Doskonale zgrały się z Pioneerem A400X. Do dziś grają z powodzeniem w systemie mojego Taty.


czwartek, 10 stycznia 2008

Classic Audio - SONY Receiver STR-7055A




Amplituner byl produkowany w latach 1973 do 1974 Czyli w złotych czasach gdzie powstawała historia muzyki.
King Crimson, Pink Floyd, Jethro Tull, Led Zepellin. te czasy dotyczą też Audio i nie nazywało się tego na siłę Hi-endem.
Sony kosztował 549$ i byl najwyższym modelem receiverow Sony. Odzielny PRE wiec można go używać jako sam przedwzmacniacz. Przetestuje to połączenie w najbliższym czasie.
Gra aksamitnie i gładko barwa której nie sposób znaleźć w
jakimkolwiek współczesnym tranzystorze. Nie jest to naturalny dźwięk ale muzykalność i barwa jest wybitna.
Mikrodynamika jest przecietna ale to wynik całości barwy i upiększenia w stronę gładkość i ciepła.
Przestrzeń bardzo dobra z odpowiednią głębią. Dół pasma znakomity The Dark Side of The Moon - Pink FLoyd brzmi na tym sprzęcie znakomicie. Tak jak chciałbym to słyszeć charakterystyczny monumentalny barwny sposób.
Słucha siego z ogromną przyjemnością.
Znakomity selektywny tuner do którego wystarczy nawet kawałek drutu.
Warto dać za niego nawet 300 zł pod warunkiem że jest w b. dobrym stanie.
Na wyjściu Sanken 2SA745+2SC1403 na kanał (70W, 15MHz).

sobota, 5 stycznia 2008

TEAC VRDS 10 SE


Mój pierwszy pożądny CD.Niestety niedoceniłem go z uwagi na niedoskonałość reszty systemu. Kawał maszyny, znakomita mechanicznie. Świetny transport. No i fajny bajer, podczas słuchania muzy można wyłączyć całe podświetlenie (wygląda jak by był wyłączony z prądu) i nie rozprasza podczas delektowania się muzyką a przedewszystkim nie ma zakłuceń od displeya, ktory też sieje zakłucenia.
2 X DAC 7 czyli TDA 1547 po jednym na kanał. Filtr cyfrowy, może nie najwyższy wypas ale za to od pewnego producenta japońskiego NPC SM5840AP.
Wzmaki operacyjne JRC 2114 odpowiedniki "ulubionego" OPA2604
Dzwiek dokładny detaliczny i cudownie gładki soczysty można nawet powiedzieć że gęsty i kremowy dzwięk. W sumie można już zaliczyć ten CD do klasy HI-END.
VRDS gra lekko wysunietą sceną z mocnym stanowczym konturowym basem z elegancka czytelna kontrolą. Szeroka scena, choć głębia taka sobie. Świetny do Rocka w muzyce symfonicznej troszeczke za mało informacji w górze pasma. Nie jest to transparętny i szybki dzwięk choć spójność i barwa może sie podobać. Porównując go z CD960 naturalność jest po stronie Philipsa. Czyżby to kwestia DACa? Może. Świetna topologia.


NOSCLONE

NOSCLONE
Dual Monoaural NOSCLONE Carefully Handkrafted Amplifier. Nos Topology.
Topology Junji Kimura, full dual mono.

Wersja minimalistyczna - bez kondensatora w torze sygnałowym.
  • LM3875TF, izolowany.Egzemplarze selekcjonowane. Montaż na płycie z miedzi
  • Rezystory NOS - początek lat 80'. Profesjonalne, precyzyjne, bezindukcyjne. Produkowane na bazie tlenkow srebra. Sztucznie starzone. Szumy : 0,1uV/V dla porównania melatlizowane 1uV/V. Niezwykle analityczne.
  • Kondensatory sekcji zasilacza: 4 X 2200 uF GOLD ERO ( Roederstein ) - seria zastosowań w technice AUDIO. Bypassy: ERO MKT 1813 ( najsłynniejsza seria ERO - NOS )
  • Mostek prostowniczy: 16 sztuk 8A diod Schottkygo
  • Potencjometry wzmocnienia: NOS PRO CLAROSTAT - USA początek lat 70' praktycznie niezniszczalne. Miedziany wodzik z oprawionym ogromnym pręckiem grafitowym - bezszumowy.
  • Transformatory 2 X 300W, toroidalne, robione na zamowienie zamontowane w w grubym ekranie o profilu typu U.
  • Okablowanie sygnałowe: silver NOS w teflonie, studyjny Klein & Hummel, koniec lat 70'
  • Masa OFC Dali 10mm kw.
  • Gniazda gold platted:głos, głośnikowe typu WBT, RCA toczone z wkladką teflonową.
  • Wyłącznik sieciowy: NOS PRO, Reinberger, 25A silver platted.
  • Połaczenia PTP cyna i srebro.
  • Obudowa PRO o dużym współczynniku tłumienia zakłuceń mechanicznych i elektro-magnetcznych. Malowana proszkowo na "half piano lack" lakierem o dużej zawartości miedzi.
  • Wytłumienie: mata bitumiczna i filc modyfikowany.
  • Nóżki: PRO z materiau tłumiącego drgania mechaniczne.
Hand Made by S. Biskupski.






A teraz słów kilka o dzwięku...
NOSCLON definiuje w moim systemie zmiany jakie dokonują sie w zródle podczas modyfikacji. Niesamowicie transparętny w przekazie. Analityczny do bólu. Stereofonia wysokiej próby. Przestrzeń i powietrze. Nie dodaje nic od siebie.
Dynamika na dobrym poziomie. Nie powala na kolana ale też nic nie spowalnia.
Dobra spójnosć dzwięku. Niemęczacy i muzykalny.